Uwielbiam jesień! Za te przepiękne kolory złota, czerwieni i brązów. Za cudowne zapachy jabłek, śliwek i przede wszystkim dyni w przeróżnych kombinacjach. Za wrzosy stojące na oknie i przypominające, że oto nastał nowy czas. Czas spokoju, złapania oddechu i zaszycia się w cieplutkim domu bez grama wyrzutu.
27 października
07 października
Cisza i spokój
Przyznaję
bez bicia- na trochę zniknęliśmy z pola widzenia. Obowiązki zawodowe
pochłonęły mnie bez reszty! Wszystko dookoła zeszło na dalszy tor, bo
nieustannie goniły mnie terminy, wyjazdy i tym podobne atrakcje. A
szczerze mówiąc brakowało mi już pisania, Waszych komentarzy, wiadomości
i serduszek.
Co
nowego u nas? Staram się rozdzielić czas na pracę w przedszkolu,
obowiązki domowe, czas dla córki i dla męża. Teraz nasze wspólne chwile
doceniam jeszcze bardziej! Staram się doceniać każdy najmniejszy gest i
chwilę: obrazek namalowany w pośpiechu przez Zuzkę, kwiatek, który
zerwała dla mnie podczas spaceru, wieczór z książką. Potrzebowaliśmy czasu na odpoczynek, zwolnienie oddechu i nabranie dystansu do pewnych spraw. Niektóre sprawy nas przytłoczyły, lista zobowiązań wzrastała. Zamiast oddać się temu, co sprawia mi największą satysfakcję, czyli pisaniu dla Was ja ze zgrozą odnotowywałam kolejne "to do" w kalendarzu. Aż powiedziałam dość, czas na zmiany.
Każdego
wieczoru, leżąc już w łóżku, zamykam oczy i dziękuję za każdy dzień.
Zadaję sobie pytanie dlaczego ten dzień był dobry. I nie daję się
negatywnym myślom.
Lubię
ten czas spędzony z Wami. Lubię dźwięk stukania w klawiaturę komputera i
sprawia mi ogromną satysfakcję, że mogę się z Wami czymś podzielić. A
Wasze odpowiedzi i wiadomości motywują mnie do działania i dają
większego powera niż najmocniejsza kawa.
Dziękuję Wam za to z całego serduszka!