04 marca

W naszym domu zamieszka...


"Mamo, a kiedy będzie lato?", "Mamo, a kiedy będzie słońce?", "Mamo, a kiedy będzie czerwiec?", "Mamo, a kiedy..." Z takimi pytaniami przychodzi mi się mierzyć każdego dnia, od chwili, gdy Zuzka dowiedziała się, że w naszym domu zamieszka dzidziuś.

Na czerwiec czekają wszyscy. Czeka Zuzka, czeka mama, czeka tata... Czekają dziadkowie... Nie możemy się doczekać chwili, w której do naszej rodziny dołączy nasze drugie małe szczęście. Nasza perełka tak długo wyczekiwana i choć jeszcze wylegująca się w moim brzuchu, to już kochana przez wszystkich.


Kiedy byłam w pierwszej ciąży moje przeczucie mówiło mi, że na świat przyjdzie chłopiec. Trzymałam się wręcz kurczowo tej myśli (bo przecież my, kobiety mamy doskonałą intuicję), aż do dnia, w którym pan doktor stwierdził, że maluszkowi między nogami nic nie dynda, a nawet bardzo obrazowo dzidzia pokazała, jakiej jest płci. Wtedy przez moment poczułam lekki zawód, bo przecież chciałam mieć synka, a nie córkę. Szybko jednak otrząsnęłam się z tych myśli i zaczęłam się po prostu cieszyć tym, że maleńka zdrowo się rozwija.

Ta ciąża od samego początku znacznie różni się od pierwszej. Nie tylko czas mija mi zdecydowanie szybciej, ale też typowo ciążowe objawy dają o sobie znać praktycznie od samego początku. Tym razem postanowiłam nie zadręczać się myślami pod tytułem "czy to chłopiec, czy dziewczynka", a postawiłam na spokój i przyjęłam strategię, że będzie co ma być, oby tylko zdrowie nam dopisywało. Przecież naukowcy udowodnili, że w kwestii płci i tak decydujący głos ma mężczyzna, bo to on daje chromosom X lub Y. Więc jakiekolwiek zażalenia należałoby kierować do małżonka :)

Z racji różnic w przebiegu pierwszej i drugiej ciąży od samego początku byłam nastawiona na wszystko. Wiedziałam, że każda ciąża jest inna, że różne rzeczy mogą się zdarzyć. Trudno powiedzieć, czy moje przeczucia w obecnym stanie się sprawdziły, bo zarówno mój wygląd, samopoczucie, czy nawet zachcianki nie przygotowały mnie na to, że w naszym domy będą rządziły baby, a chłop- rodzynek póki co pozostanie w mniejszości. 


Czy przeczuwałam, że tak będzie? Absolutnie nie.
To była prawdziwa niespodzianka.

BĘDZIEMY MIEĆ CÓRECZKĘ!
A ZUZKA UKOCHANĄ SIOSTRZYCZKĘ!


12 komentarzy:

  1. Gratuluję 😊 mała na pewno będzie świetną starszą siostrą 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje. ważna rola starsza siostra

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję. Corka napewno będzie super siostra.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję! Ja miałam przeczucia, że będzie dziewczynka, jednak no cóż jest synek :D Najważniejsze jest dla mnie to, że jest zdrowy i kocham go najbardziej na świecie.

    OdpowiedzUsuń
  5. moja droga serdecznie Ci gratuluję! dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale słodko. Bardzo chciałam mieć dziewczynkę. Ale mam mojego D i kocham go nad życie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulację, fajnie, ze córka będzie mieć rodzeństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Serdecznie gratuluję nie ma jak mieć rodzeństwo .

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję też czekam na czerwiec bo mam urodziny 😉 Zdrowia dla Was.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulację! Kobiece geny póki co wygrywają ;) Świetnie, że mała będzie miała rodzeństwo :D Przypuszczam jednak, że może być różnie na samym początku - wiem po sobie - mam 3 młodszego rodzeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogromne gratulacje! Przed Wami piękny czas, obyście spędzili go owocnie. Myślę, że warto byłoby porozmawiać z córeczką o zmianach jakie zajdą w chwili pojawienia się dzidziusia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Serdeczne gratulacje :) Miłego oczekiwania na Córeczkę! Życzę, by wszystko przebiegło jak najlepiej.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 petite-stories , Blogger