Gdy mały człowiek przychodzi na świat wszystko się zmienia. Chuchamy, dmuchamy, biegamy po lekarzach z każdym niepokojącym nas objawem. Ubranka kupujemy tylko bawełniane, pierzemy tylko w delikatnych środkach, karmimy tylko naturalnie, bo wszystko co inne jest złe. ZŁE. Wystarczy tylko, że zrobimy jedną jedyną rzecz, która jest niezgodna z poglądami statystycznej matki-polki, by już znaleźć się na językach.
25 października
03 września
Roczek Zuzi
12 sierpnia
Jak ryba w wodzie, czyli maluch na basenie
Pogoda ostatnio nas nie rozpieszcza. Deszcz i wiatr przywołują bardziej jesienną niż letnią aurę, jednak mamy swój sposób na walkę z chandrą, bo jak mówi znana piosenka "w czasie deszczu dzieci się nudzą".
Kiedy tylko horyzoncie pojawiają się ciemne chmury, a słupek rtęci w termometrze pokazuje liczbę zdecydowanie nie sprzyjająca letnim zabawom w mojej głowie pojawia się myśl co by tu porobić ciekawego. I ostatnio wpadł mi do głowy pewien, jak się później okazało bardzo trafiony, pomysł.
15 lipca
Człowiek człowiekowi wilkiem.
15 lipca 2016 r. Poranek. Niby nic nadzwyczajnego, rozpoczyna się kolejny, nowy dzień. Mąż rusza do pracy, ja nie śpię już od jakiegoś czasu. Wszyscy domownicy śpią, więc postanawiam jeszcze nie opuszczać sypialni. Odpalam laptopa, by przejrzeć poranne wydarzenia z kraju i ze świata. Czytam nagłówki, spoglądam zaspana na artykuły, aż w końcu znajduję ten jeden. Ten, który zmroził dziś krew w żyłach wielu ludziom, w tysiącach polskich, a myślę że nie tylko, domów.
23 czerwca
Tato,tato, co ty na to?
Tata. Ktoś troskliwy, czuły, opiekuńczy. Ktoś, kto zna najlepsze żarty. Wie, co najlepiej pomaga na bezsenność. Czasem bywa równie niezastąpiony, co mama. A,nie rzadko, pełni znacznie ważniejszą rolę w życiu dziecka.
Mój tato oglądał razem ze mną Toma i Jerry'ego oraz Króla Lwa. Po kilkanaście razy. Zimą zabierał mnie na sanki, a latem na lody. Rysował że mną, a także (tu,uwaga, należą się oklaski) szył (!) ubranka dla mojego pluszowego zajączka.
Mój mąż z kolei jakim jest ojcem?
02 czerwca
Niezwykle w zwykłości
17 maja
Nasz zielony kącik
Ostatnie dni obfitowały w mnóstwo wydarzeń. Na uczelni terminy gonią terminy, bo zbliża się koniec semestru, więc mam pełno egzaminów, zaliczeń i przygotowywania się na zajęcia. W domu, jak to w domu, ciągle jest coś do zrobienia, nie mówiąc już o ciekawej świata córce, którą teraz stale trzeba mieć na oku (tak, tak, przechodzimy właśnie etap raczkowania i wstawania przy czym tylko się da). Jak w tym pędzie codziennego życia znaleźć czas dla siebie? Na odpoczynek, relaks, nabranie dystansu do pewnych spraw? Ja długo poszukiwałam idelanego, jak dla mnie, sposobu, a odkryłam go całkiem niedawbo, zupełnie przypadkiem.
26 kwietnia
Dziecięcy mini-raj
Dziecko jest pełną zagadek i niezwykle intrygującą istotą. Kiedy pojawia się w domu, codzienność nabiera zupełnie innego znaczenia. Zmieniają się nasze rytuały, przyzwyczajenia. To, co zwykle stanowiło dla nas pewien ustalony porządek teraz musimy dostosować do potrzeb i zachcianek naszego malucha. Bywa z tym różnie. Raz jest pięknie, słonecznie i kiedy tylko usłyszymy słodki śpiew dzieciątka o jakiejś piątej rano zrywamy się w te pędy z łóżka i dokazujemy razem z nim. Przechodzą też takie dni, kiedy ów rozkoszny bobas budzi nas,a my mamy ochotę zakopać się pod kołdrą i zostać tam co najmniej do wieczora. Z przerwami na toaletę. I na jedzenie. Jakkolwiek by jednak nie było dziecko uczy nas, rodziców, ale i innych dorosłych, że nawet prosta, najbardziej banalna rzecz przeradza się we wspaniałą zabawę. A przecież bawiąc się-uczymy.
11 kwietnia
Wiosna, ah to ty...
Nastał kolejny wiosenny miesiąc-kwiecień. Z racji tego, że pogoda ostatnimi czasy wyjątkowo nas rozpieszcza, humory też nam dopisują od samego początku dnia. Który u nas zaczyna się zwykle o szóstej. Albo piątej. Nie przeraża nas to jednak, bo staramy się spędzić takie piękne dni najaktywniej, jak tylko się da.
22 marca
Dom wielopokoleniowy
Ładnych parę lat temu, czyli w czasach, gdy byłam młoda i niedoświadczona (czyt. teraz to ja jestem młoda i doświadczona przez życie :) ) tkwiłam w przekonaniu, że dorosłe życie to już na pewno z dala od rodzinnego domu, na "swoim". Życie jednak szybko zweryfikowało moje poglądy i przekonania. Szybko doszłam do wniosku, że marzenia kontra rzeczywistość to spora bariera do pokonania.
08 marca
Być kobietą, być kobietą...
24 lutego
Pół roku minęło jak jeden dzień
Czas pędzi w zaskakującym tempie. Mknie do przodu jak błyskawica, z prędkością światła. Być może w codzienności tego nie dostrzegamy, jednak zastanawiając się dłużej można odnaleźć w tym trochę prawdy. Mamy zimę, najmroźniejszą z pór roku, ze śniegiem skrzypiącym pod butami (teoretycznie) i mrozem szczypiącym nam policzki (jeszcze bardziej teoretycznie). Za chwilę jednak drzewa zaczną się zielenić, zza chmur wyjdzie słoneczko i nadejdzie wiosna. A od wiosny już tylko krok dzieli nas od lata.. A po czym najłatwiej poznać upływający czas? Po czym najbardziej to widać? Oczywiście, że po dzieciach!
14 lutego
Dlaczego lubię Walentynki?
Luty zawsze jest dla mnie miesiącem magicznym. Nie dlatego, że wtedy mamy osławione Święto Zakochanych. Nie dlatego, że ten miesiąc "zamyka" zimowy i ponury okres roku. Zatem dlaczego?
Luty to miesiąc mojego pierwszego spotkania z obecnym mężem (o rany, brzmi tak, jakbym ich miała co najmniej kilku :) ). Lubię myślami wracać do tych chwil... Lubię wracać do tamtych listów, tamtych karteczek i mnóstwa pamiątek. Chociaż od tego dnia minęło już 7 lat, wciąż pamiętam każdy szczegół. Był piękny, zimowy wieczór 2009, ale zaraz, zaraz... Ten wpis miał być o czymś innym! Znów za bardzo się rozgaduję, więc już przechodzę do sedna. Luty jest dla mnie szczególnie miły również z jednego powodu. Otóż, moi drodzy, mamy Walentynki! Nie wiedzieliście? To już wiecie :) A chcecie wiedzieć, dlaczego dopiero teraz odkrywam uroki tego święta?
08 lutego
Mama na studiach
Dorosłość to bardzo specyficzny okres naszego życia. To czas kluczowy dla naszej przyszłości. Jeszcze będąc z szkolnych murach, a nawet w przedszkolnych myślimy o tym "kim będę w przyszłości?".
Ze mną było podobnie. Już jako mały brzdąc wiedziałam doskonale, jaki zawód jest mi pisany. Dlatego też, gdy tylko skończyłam szkołę średnią wybrałam się na studia w mojej rodzinnej miejscowości. To był na prawdę zakręcony epizod mojego życia... Minęło 5 lat, edukacja dobiegła końca, pojawiła się praca. Ta wymarzona. I co dalej??
20 stycznia
Szczęśliwe dzieciństwo!
Dzieciństwo to czas beztroski. Czas, kiedy nie mamy żadnych zmartwień, nie zaprząta naszej głowy praca, rachunki do zapłacenia, dom do wysprzątania itd, itd...
Dzieciństwo to najpiękniejszy okres życia, kiedy mały człowiek odkrywa otaczający go świat.
A jaki jest najlepszy sposób na poznawanie nowego? Oczywiście ZABAWA!!!
11 stycznia
Jak zachować chwile...
Żyjemy w nieustannym pędzie życia. Współczesność skłania nas do tego, by gonić za karierą, rozwijać się zawodowo, zyskać stabilność finansową, uczuciową, ogólnie- życiową.
Często bywa tak, że musi upłynąć sporo czasu, by zauważyć, jak wiele rzeczy nas ominęło.
Doskonale widać to wtedy, gdy w naszym życiu pojawia się nowy, maleńki człowiek. Każda chwila z takim maleńkim szkrabem jest wyjątkowa. Owszem pierwsze wspólne chwile rodziców z maleństwem to lawirowanie między karmieniem, nocnymi pobudkami i wiecznie brudnymi pieluchami (bo dziecię dużo i często je, to i jelitka przecież pracują). Jednak gdzieś, pośród tej codzienności, pośród prania, prasowania i gotowania, na prawdę są chwile, które warto zachować w pamięci. Pierwszy uśmiech, pierwsze kroki, pierwszy obiadek... To są te chwile, które rodzice chcą pamiętać, by później z dumą móc się chwalić postępami swojej latorośli. Śmieszna minka, nietypowa zabawa, zafascynowanie czymś nowym... Tylko w jaki sposób to zapamiętać, skoro mamy na głowie tyle ważnych spraw?
04 stycznia
Moje 'the best of' 2015 roku
Nowy rok zwykle ma to do siebie, iż kojarzy nam się z niezapisaną księgą. Z księgą, która ma 365 dni i która należy całkowicie do nas. To my decydujemy, w jaki sposób, strona po stronie ją zapiszemy. Nowy rok bywa też czasem postanowień i refleksji nad tym co minęło. Ile dobrego nam się przytrafiło, co chcemy zapamiętać na całe życie, a co puścić jak najszybciej w niepamięć.
Mnie również dopadł szał podsumowań, dlatego też przedstawiam moją listę. Przegląd najważniejszych dla mnie wydarzeń z ubiegłego 2015 roku. Gotowi?? Noo to zaczynamy!